Oglądając stare pocztówki szybko dostrzeżemy, że Bielsko i Biała naszpikowane były niegdyś fabrycznymi kominami. To rzecz oczywista w ośrodku, który po II wojnie światowej zyskał dumne miano miasta stu przemysłów. Czasy się zmieniły, w niewielu z istniejących jeszcze zabudowań trwa produkcja. Większość dawnych fabryk i zakładów wciąż nadal nas otacza, choć drastycznie zmieniły swoje funkcje. Znaczna część dzisiejszego miasta to dawne fabryki w których obecnie znajdują się hurtownie, sklepy, apartamenty, siłownie, restauracje i kluby, a nawet biura i urzędy.

Ulice Partyzantów, Młyńska i Batorego to część Żywieckiego Przedmieścia, formalnie wyodrębnionego z Górnego Przedmieścia w 1822 roku. Dzisiaj rzadko uczęszczane miejsca, niegdyś tętniły życiem i kwitł tutaj przemysł. Na wycieczkę w okolice dawnego Blichu - miejsca, gdzie nad brzegiem rzeki Białej bielono (blichowano) płótna lniane - kilkadziesiąt osób wybrało się z historykiem Piotrem Kenigiem z Muzeum Historycznego. Trasa wycieczki organizowanej przez Stowarzyszenie Olszówka prowadziła szlakiem industrialnej historii miasta, a podczas spaceru zaprezentowano historię ulokowanych tutaj niegdyś fabryk.

Punktem wyjścia były zabudowania dawnej fabryki maszyn Karola Ochsnera, ulokowanej pomiędzy ulicami Partyzantów i Młyńską, na południe od ul. Michałowicza. Znacjonalizowane przedsiębiorstwo po 1945 r. działało jako Wytwórnia Sprzętu Mechanicznego (WSM), produkując m.in. silniki do samochodów Syrena, a w 1972 r. przekształcone zostało w Fabrykę Samochodów Małolitrażowych (FSM). Przy ul. Partyzantów 44 początkowo znajdowała się dyrekcja przedsiębiorstwa, w którym przed 50 laty rozpoczęto produkcję legendarnego Malucha - Fiata 126p (więcej o historii FSM można przeczytać TUTAJ).

Bracia Ochsnerowie, katolicy, pochodzili z Moraw. Wywodzili się z rodziny kotlarzy zajmujących się wytwarzaniem wyrobów z miedzi i innych metali kolorowych. Najpierw do śląsko-galicyjskiego dwumiasta przybył Johann Ochsner (1839-1908) i założył firmę, która mieściła się w Białej, na zapleczu obecnego Domu Rzemiosła przy ul. Stojałowskiego. Jego młodszy brat Karl (1845-1917) początkowo pracował u swojego brata, a następnie dobrze się ożenił w Bielsku i na terenie należącym do żony uruchomił własną firmę. Przed 1878 r. zbudowana została tutaj jego pierwsza kotlarnia, która przez trzy dekady była zakładem rzemieślniczym. Około 1900 r. do rodzinnego biznesu dołączyli jego synowie, Rudolf i Josef. W 1907 r. firmę wpisano do rejestru przemysłowego, przez co stała się formalnie fabryką. Młodzi Ochsnerowie zakupili więcej terenu i wybudowali m.in. nieistniejącą już dzisiaj kamienicę mieszkalno-biurową.

Wpierw brama wjazdowa mieściła się od ulicy Partyzantów, następnie od ul. Batorego, gdzie znajduje się do dzisiaj (obok restauracji Maximus). W dwudziestoleciu międzywojennym właścicielem firmy był Rudolf Ochsner. Przed 1939 r. powstała nowoczesna część fabryki od strony ul. Batorego. Firma miała przedstawicielstwa w ważniejszych miastach Polski, a także za granicą. Produkowała pompy dla przemysłu, motopompy, rury, wentylatory, sprężarki i silniki spalinowe. Co ciekawe - podczas II wojny światowej pompy zęzowe z bielskiej fabryki Karl Ochsner & Sohn montowane był we wszystkich niemieckich łodziach podwodnych. Tuż obok, na terenie dzisiejszej stacji paliw i McDonalda znajdowała się inna firma podobnej branży, założona w 1914 r. przez Karola Beiera. Jak już wspomniano, w czasach PRL ze znacjonalizowanych firm utworzono Wytwórnię Sprzętu Mechanicznego, przemianowaną następnie na Fabrykę Samochodów Małolitrażowych (więcej o historii można poczytać TUTAJ). Co ciekawe, firma Ochsnerów działa do dzisiaj w Austrii, w Linzu, jest jednym z czołowych producentów m.in. pomp ciepła.

Ulica Młyńska swą nazwę zawdzięcza dwóm młynom, stojącym nad Młynówką. Ten sztuczny ciek wodny powstał najpewniej już w średniowieczu. Zasilany wodami Białej, brał początek poniżej ujścia potoku Olszówka i płynął u podnóża Troclika i Wzgórza Młyńskiego (ul. Widok) w kierunku Befamy. Stąd ul. Przekop i Zamkową kierował się do centrum, w rejonie pl. Chrobrego łączył się z potokiem Niper, a wreszcie podążał na wschód wzdłuż placu Smolki i uchodził do Białej pod kamienicą Burdy (drogeria Rossmann).

Okazały gmach na początku ul. Młyńskiej, w którym dzisiaj mieszczą się lofty, to dawna fabryka sukna żydowskiego przedsiębiorcy Simona Hoffmanna (1875-1960). Niegdyś w miejscu fabryki znajdował się młyn wodny, a później duży młyn parowy Jakoba Werbera. Jego pożar w 1916 r. był wydarzeniem dość głośnym w regionie. W 1923 r. spalony młyn kupił Simon Hoffmann i zlecił firmie Karola Korna budowę nowoczesnego zakładu włókienniczego. Na zapleczu od strony Michałowicza powstał obiekt biurowy. Szary budynek widoczny od tej strony, przylegający do fabryki z lewej to dawne magazyny młyńskie, które zaadaptowano na cele mieszkalne (Młyńska 6). Po 1939 r. fabryka Hoffmanna została przejęta przez III Rzeszę i sprzedana. Wcześniej właściciel wyjechał na stałe do Francji. Po 1945 obiekt przejął skarb państwa, a fabryka stała się jednym z oddziałów Zakładów Przemysłu Wełnianego (ZPW) im. J. Kluski „Merilana”.

Dwupiętrowe, zaniedbane budynki widoczne po wschodniej stronie ul. Młyńskiej a także budynek przy ul. Batorego 6 to teren dawnej fabryki sukna Karla T. Zipsera (1846-1914) działającej w tym miejscu od 1882 roku. Po drugiej stronie ulicy Batorego (nr 7b) stoi secesyjna kamienica należąca niegdyś do Zipserów.

Na miejscu doszczętnie wyburzonych niedawno zabudowań głównego zakładu „Merilany” przy ul. Młyńskiej 26, funkcjonowała kolejna fabryka sukna. Dzisiaj został tylko budynek w którym mieściły się biura i pomieszczenia mieszkalne. Z miejscem tym wiąże się historia jednej z gałęzi ewangelickiej rodziny Försterów, sukienników i fabrykantów, ważnej dla dziejów miasta. Dawniej w tym miejscu znajdował się obszerny ogród na którego miejscu przed 1827 r. kupiec Albert Block postawił murowany młyn zbożowy.

W 1861 r. Ferdinand Brück przekształcił go na fabrykę sukna. W 1876 wystawioną na licytację fabrykę kupił Gustav J. Förster (1831-1909) do którego w 1884 r. dołączyli synowie Emil i Moritz. Firma rozrastała się i w 1907 roku zatrudniała już 170 robotników. Specjalizowała się w suknach orientalnych, które wysyłane były m.in. do Turcji, Persji i Japonii. Produkowano tutaj również barwne sukna na wyłogi mundurów armii austriackiej. Gustav Förster był osobą zasłużoną dla Bielska. Brał aktywny udział w życiu miasta.

Działał też charytatywnie, za co był odznaczany. Został też honorowym obywatelem miasta. W 1908 roku zbankrutował główny odbiorca firmy w Konstantynopolu. Firma podupadła, a sam wkrótce Gustav zmarł, na co trudna sytuacja miała wpływ. Synowie sprzedali firmę żydowskiemu przedsiębiorcy Jakubowi Schanzerowi i spłacili wszystkie długi. Po śmierci Gustava obecną ulicę Czajkowskiego, którą dojeżdżało się do fabryki nazwano jego nazwiskiem: Förstergasse. Po wojnie fabrykę przejęło państwo i działała ona jako Zakłady Przemysłu Wełnianego im. Józefa Kluski, od lat 70. XX w. znane pod nazwą Merilana. Jak wspomniano, część dawnych zabudowań wyburzono i wkrótce powstaną tu trzy budynki deweloperskie.

Obecna ulica Batorego niegdyś nosiła nazwę Roteturmstraße (ulica Czerwonej Wieży). A to za sprawą założonej w 1875 r. fabryki śrutu Rudolfa Nerlicha (1829-1911) na zapleczu budynku nr 23. Wieża śrutowa, mająca formę wielkiego komina, dzisiaj już nie istnieje, ale stoi resztka zabudowań w jej sąsiedztwie. Na szczycie wieży znajdowały się sita i piece do topienia ołowiu. Krople płynnego ołowiu spadały do zbiorników z wodą na dole, dzięki czemu otrzymywały kulisty kształt, a następnie był segregowane.

Przy skrzyżowaniu ulic Partyzantów i Karpackiej uczestnicy wycieczki obejrzeli betonową rynnę nad potokiem Kamieniczanka, częściowo ukrytą wśród gałęzi drzew. To bodaj jedyny w Bielsku-Białej „akwedukt”, którym płynęła woda wspomnianej już Młynówki. Kolejnym miejscem na trasie była „Apena”. Na miejscu północnej części obecnych zabudowań istniała niegdyś duża, trzypiętrowa fabryka włókiennicza. Założył ją bielski ewangelik Karl Stosius (1830-1912) około 1870 r. Po jego śmierci firmę przejął syn Rudolf. W latach 30. fabryka należała do spółki Krischke & Wolf. Podczas II wojny światowej produkowano tutaj wyroby skórzane. W latach 60. zabudowania wyburzono i na miejscu powstały nowoczesne obiekty.

Tuż obok dawnych zabudowań Apeny, od strony północnej, obecna ulica Batorego przecinała ul. Partyzantów, a następnie przez most nad rzeką Białą, zwany Mostem Alboriego, prowadziła do wybudowanych w 1903 roku koszar kawalerii. Most został zniszczony podczas działań wojennych pod koniec II wojny światowej i tuż obok powstał nowy, znajdujący się obok parku i Bielmaru. Naprzeciwko dawnych kortów przy ul. Partyzantów stoi do dzisiaj ceglany budynek wybudowanej w 1893 roku bielskiej elektrowni i zajezdnia powstałej przy niej dwa lata później „centrali elektrycznej kolei lokalnej” - bielskiego tramwaju.

W budynku obok, gdzie mieściła się SP nr 5, wcześniej znajdował się miejski dom opieki dla osób starszych i chorych. Obok Powiatowego Urzędu Pracy stoi opuszczona i zapuszczona kamienica przychodni pulmonologicznej. Niegdyś też leczono tutaj płuca, a w pomieszczeniach PUP mieściła się łaźnia miejska. Obecny Park Włókniarzy zwany był niegdyś Aleją na Blichu. Wzdłuż ulicy Partyzantów rosły ogromne topole, ale w latach 90. XIX wieku zdecydowano o ich wycięciu, tworząc dzisiejsze założenie parkowe. Plac Mickiewicza wygląda teraz reprezentacyjnie, niegdyś był to po prostu Plac Blichowy, gdzie znajdowało się miejsce do organizacji plebejskich rozrywek, m.in. swoje namioty rozbijały tutaj cyrki. W okresie dwudziestolecia międzywojennego stał tutaj pomnik prezydenta Gabriela Narutowicza, zburzony w 1939 roku po zajęciu miasta przez wojska niemieckie. Od 1961 r. w tym miejscu stoi Adam Mickiewicz.

xxx

Wycieczka pt. „Wytwórnia Sprzętu Mechanicznego. Kolebka bielskiej motoryzacji” z Piotrem Kenigiem w roli przewodnika odbyła się w ramach cyklu wycieczek organizowanych przez Stowarzyszenie Olszówka. Informacje o wycieczkach można znaleźć na profilu organizacji w mediach społecznościowych.

Projekt jest organizowany i realizowany ze środków z akcji 1,5% dla Stowarzyszenia Olszówka - Organizacji Pożytku Publicznego oraz dofinansowany przez bielską gminę. Pomysłodawcą jest Jacek Zachara, a patronat i wsparcie merytoryczne zapewnia Bielsko-Bialskie Towarzystwo Historyczne. Udział w spacerach jest bezpłatny, lecz obowiązują zapisy - [email protected] lub tel. 693 315 998. Potwierdzeniem uczestnictwa jest otrzymanie informacji o miejscu zbiórki, organizatorzy proszą o podanie imienia i nazwiska. Zapisy są dokonywane tylko i wyłącznie w tygodniu przed daną wycieczką.

Tekst i zdjęcia: Piotr Bieniecki