Zastęp straży pożarnej z JRG2 wysłano do jednego z mieszkań w bloku przy ul. Wiśniowej w Bielsku-Białej. Powodem interwencji był brak kontaktu z lokatorem mieszkania.

Zgłoszenie do dyżurnego policji wpłynęło o godz. 21.26. Ze zgłoszenia wynikało, że od 29 kwietnia br. Syn nie ma kontaktu z 73-letnim ojcem, a telefon, na który dzwoni, jest wyłączony. W toku policyjnych czynności okazało się, że pod wskazanym adresem nikt nie otwiera drzwi, dlatego wezwano straż pożarną. 

Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło do SKKM z policji o godz. 22.17. Po dojeździe na miejsce działania strażaków polegały na wyłamaniu wkładek w zamkach drzwi. W mieszkaniu ujawniono zwłoki mężczyzny. Ze względu na widoczne pośmiertne plamy opadowe, odstąpiono od udzielania pomocy. Lekarz stwierdził zgon. Jak dowiedział się nasz portal, prokurator odstąpił od czynności, gdyż zgon nastąpił z przyczyn naturalnych, bez udziału osób trzecich.

Tekst i foto: Mirosław Jamro