Minionej nocy wszystkie służby wysłano po otrzymaniu zgłoszenia potrącenia mężczyzny przez pociąg w rejonie ul. Witosa w Kaniowie. Na miejsce wezwano śmigłowiec LPR (Ratownik 6). Poszkodowanego 34-latka w ciężkim stanie zabrano do szpitala.

Zgłoszenie wypadku wpłynęło z WCPR o godz. 00.18. - Po dojeździe na miejsce okazało się, że jest już zespół ratownictwa medycznego, który udziela pomocy mężczyźnie oraz policja. Poszkodowany, w chwili naszego przyjazdu, był przytomny. Na miejsce zdarzenia został wezwany śmigłowiec LPR. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, pomocy zespołowi ratownictwa medycznego oraz przeszukaniu pobliskiego terenu i torowiska pod kątem innych osób poszkodowanych. W tej chwili nie stwierdziliśmy innych osób poszkodowanych. Strażacy zabezpieczali także lądowanie i start śmigłowca LPR - powiedział nam asp. Zdzisław Burian z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach

Jak dowiedział się nasz portal, mężczyzna siedział w miejscu zabronionym, na krawędzi peronu numer dwa, natomiast pociąg towarowy jechał torem numer dwa, z miejscowości Zdzieszowice do huty w Dąbrowie Górniczej. Policjanci i pracownicy komisji PKP sporządzili dokumentację zdarzenia. W toku czynności ustalono tożsamość poszkodowanego mężczyzny, mężczyzna ma 34 lata. Policjanci sprawdzili trzeźwość maszynisty, mężczyzna był trzeźwy.

W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach i OSP Kaniów, zespół ratownictwa medycznego, policja, załoga śmigłowca LPR oraz pracownicy komisji PKP. Szczegółowe okoliczności zdarzenia ustala policja. W czasie akcji służb ruch pociągów oraz aut na ul. Witosa został wstrzymany. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza policji.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro